Powieści i opowiadania > W cytrynowym świecie

Śniłam o niebie

Śniłam o niebieDzisiaj miałam sen. Śniło mi się Niebo. Przymrużyłam oczy, mimo to blask wtargnął pod moje powieki. Poczułam jak ciepłym dotykiem głaszcze moje źrenice. Orzeźwiające łzy popłynęły po rozgrzanych policzkach. Odważyłam się podnieść wzrok. Zobaczyłam Go. Uśmiechniętego Świętego Piotra. Podał mi dłoń i zaprowadził pod kryształową bramę, która mieniła się wszystkimi kolorami świata. Dobre uczynki, to najlepszy materiał budulcowy – powiedział z lekkim rozbawieniem. W jaki sposób zostały zaklęte w kryształki odbijające Światło? Nie wiem, ale był to najpiękniejszy widok jaki cieszył moje oczy. Czy jesteś gotowa otworzyć bramę Nieba? - zapytał patrząc na mnie z powagą. Odparłam cichutko, ledwie słyszalne.:

- Tak.

Czekałam jak wręczy mi wielki, złoty klucz, który otworzy to, co przede mną nieznane. Lecz On tylko uśmiechnął się w swój zagadkowy sposób i dotknął mojego serca. Poczułam lekkie drganie i rozpływające się po całym ciele ciepło. Takie same ciepło, które czułam, gdy do swojej piersi przytulała mnie mama i gdy dumny ze mnie tata całował w czółko. Podniosłam swój wzrok nieco lękliwie, ale i ze zrozumieniem. Święty Piotr pokiwał głową i roześmiał się radośnie. Dłonią dotknął mojej głowy. Poczułam jak spada z niej ciężki, stalowy łańcuch, którego obecności nie byłam świadoma przez tyle lat. Jej lekkość uniosła mnie niczym balon na wietrze. Nie bałam się tego, gdzie mnie zabierze. Wiedziałam, że będzie to dobre. Byłam na odległej galaktyce, w afrykańskiej dżungli, w paszczy wieloryba. Nagle wszystkie tajemnice ziemskiego świata stały się dla mnie zrozumiałe. Pojęłam wszystko. Gdy znalazłam się ponownie pod bramą Nieba święty Piotr dotknął moich uszu. Przysięgłabym, że słyszałam Jego dotyk. Nagle do moich uszu dotarła pieśń przewracanych kartek książki. Chwilę później usłyszałam świst piór jaskółki, przecinających powietrze niczym smyczek struny harfy.

Śmiech świętego Piotra był jak dojrzałe róże w ogrodzie. Wypełniał swym pięknem tajemnicze miejsce zwane Niebem. Gdy palcem dotknął mojego języka poczułam smak wschodu Słońca zmieszany z delikatną nutą chmur przyprawionych ostrą błyskawicą. Nie mogłam powstrzymać mojego malinowego uśmiechu na ustach. Dotknął moich oczu, którym przestało dokuczać ostre światło. Zobaczyłam wszystkie kolory słów przeze mnie wypowiedzianych, od ciemnobrunatnych z domieszką karmazynu po delikatne pastele z pasmem błękitu. Widziałam kolory na pozór mi znane z ziemskiego życia, jednak tak naprawdę wcześniej niepoznane, niezauważone.

Bramy Nieba otworzyły się. Święty Piotr wskazał kierunek ręką. Przeżyłam wstrząs widząc moje martwe ciało po drugiej stronie. Bezwładne i sine. Nie tego się spodziewałam. Nie chciałam widzieć w Niebie smutku, śmierci, przemijalności oraz końca. Mój przewodnik patrząc na mnie pokiwał przecząco głową. - Patrz - powiedział. Moje ciało zakopane w ziemi zgniło. Z czasem wszystkie moje członki zmieniły się w proch. Koniec a zarazem odrodzenie. Moje ciało stało się nawozem dla odradzającej się przyrody. Stanowiło z nią nieodwracalną jedność. Zrozumiałam, że ludzkie ciało zostało nam tylko pożyczone. Nadejdzie czas, kiedy będziemy zmuszeni je oddać.

Święty Piotr wskazał mi dwie drogi. Pierwsza prowadziła do Raju i wiecznego szczęścia. Ja wybrałam tę drugą. Przepełniona miłością do świata pełnego cudownych dźwięków, smaków oraz widoków, zamieniłam się w Natchnienie. Chciałam podzielić się z innymi ludźmi zdobytą tu wiedzą. Rozprysnęłam się na tysiące kawałków rozsianych po całej ziemi.

Gdy się obudziłam chciałam umrzeć.

Olga Zabielska
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.