Felietony

Z ulicy Królewieckiej na ulicę Sikorskiego 37

Sikorskiego 37, KętrzynW nocy z 9 na 10 listopada 1938 roku oprócz spalenia synagogi również zniszczono w Rastenburgu wiele sklepów żydowskich. Być może znajdował się wśród nich sklep w kamienicy przy obecnej ulicy Sikorskiego 37. Jakże tuż obok przedwojennego salonu Opla.

W dwudziestym pierwszym wieku upamiętniono w Kętrzynie tablicami dramat Nocy Kryształowej i żydowski cmentarz. Przy ulicy Daszyńskiego 8 tablica została wmurowana w chodnik. Druga znajduje się w murze cmentarza komunalnego przy ulicy Cmentarnej.

Od czasów prezydentury zmarłego Lecha Kaczyńskiego w Pałacu Prezydenckim, co roku, zwykle w grudniu, rzadziej w listopadzie, zapalane są chanukowe świece. Ten ekumeniczny zwyczaj przejął i Prezydent Andrzej Duda. Świeca zabłysła 7 grudnia ubiegłego roku.

Ostatni rastenburgscy Żydzi opuścili w popłochu miasto 28 grudnia 1939 roku. Zatem tuż po Święcie Chanuki. Być może dziewięcioramienne świeczniki zostały ukryte, zabrane, albo rozkradzione.

Między Jom Kippur a żydowskim Nowym Rokiem, czyli gdzieś w okolicach wczesnej jesieni, obchodzono w przedwojennym Kętrzynie Święto Szałasów – Sukkot. Przez siedem dni świętowania tradycyjnie mieszka się w namiotach i szałasach na pamiątkę ucieczki z Egiptu i wędrówki do Kanaanu. W miastach budowano przy kamienicach, na balkonach, jako przybudówki, altanki, ganki tak zwane kuczki, zwykle drewniane, choć obecnie zmieniają się na murowane i oszklone. Mniej ortodoksyjni i reformowani Żydzi nie mieszkają w nich przez cały okres świąt, lecz jedynie się modlą.

W krajobrazie polskich miast, nie tylko sztetli – Szydłowiec, Izbica, Grodzisk Mazowiecki, ale i miast większych jak Skierniewice, Kielce, Kalisz, Płock, Lublin, Łódź czy Warszawa, można znaleźć mnóstwo drewnianych przybudówek, balkonów i ganków, w których modlono się w czasie Święta Szałasów.

Rastenburg, w którym istniała dość bogata i liczna gmina żydowska, z kirkutem, dwiema synagogami i rytualną rzeźnią, nie mogło zabraknąć i kuczek. Prawdopodobnie codziennie obok jednej z nich (a raczej trzech ułożonych piętrowo, z czego można wnosić, że cała kamienica była zamieszkana przez Żydów) przechodzimy, w dodatku główną ulicą miasta. Proszę poszukać zdjęć kamienicy numer 37 przy ulicy Sikorskiego jeszcze sprzed niedawnego remontu i porównać je do fotografii kuczek z innych miast. Kolor, układ, umiejscowienie nie mogą być przypadkowe. Obecnie kamienica została pomalowana na kolor wrzosowy razem z pożydowskimi zabytkami, przypuszczalnie jedynymi takimi w Kętrzynie. Aczkolwiek warto odwrócić się i zerknąć na drugą stronę ulicy, przejść się podwórzami i poszukać ocalałego Rastenburga, który zniknął w ciągu kilkunastu miesięcy lat 1938-1939.

Na kętrzyńskich rondach palą się znicze, leżą kwiaty. Jednak ani w grudniu, ani we wrześniu, ani w Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu 27 stycznia nie widziałem oczyszczonej tablicy przy Daszyńskiego 8, tudzież chanukowej świecy w przedwojennym ratuszu. Zostały tylko wrzosowe balkony.

Jerzy Lengauer
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.